„… Kochamy swój region, tradycje, zwyczaje,
róbmy coś dla niego póki życia staje,
pamiętajmy o tych, co od nas odeszli,
i historii brzemię, na swych barkach nieśli.”
(Wibo)
Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny były w tym roku inne niż do tej pory, w tle pandemia koronowirusa. Uczniowie naszej szkoły na zajęciach z wychowawcą rozmawiali i wspominali o Zmarłych, oddział przedszkolny oraz kl. I-III z wychowawcami na żywo, natomiast uczniowie kl. IV-VIII on-line. Odeszli od nas (nie)znani i lubiani. Pamiętamy…i wspominamy… żyjąca tylko dwa dni siostra, 100-letnia babcia, fundatorzy i budowniczy naszej szkoły, dyrektorzy, nauczyciele, pracownicy, Olga i Andrzej Małkowscy, pułkownik Władysław Studnicki…. i wiele innych. Cisza, smutek, zaduma, modlitwa, zapalony znicz, chryzantemy.
Wyrazem pamięci o Zmarłych były piękne i wzruszające w swojej wymowie nagrobne epitafia. Na cmentarzach znajduje się wiele wzruszających epitafiów, choćby poświęconych przedwcześnie zmarłym dzieciom. „Jak meteor zabłysnęłaś i pomknęłaś w siną dal, a nas smutnych opuściłaś, zostawiając bezgraniczny żal…”
Jedną z najbardziej znanych pieśni żałobnych jest utwór „Nie stój nad moim grobem”. Amerykanka Mary Frye, autorka utworu, napisała pieśń na… szarym papierze torebki od zakupów w 1932 roku. Nigdy jej nie wydała. Wiersz został napisany dla gosposi – Margaret Schwarzkopf, która opowiedziała autorce swoją historię miłości do ukochanej matki. Po jej śmierci nie mogła pojechać na pogrzeb do Europy, ze względu na antysemicką nagonkę w Niemczech. Utwór stał się sławny dopiero w 1995 roku, kiedy odnaleziono go w osobistych rzeczach żołnierza, który zginął w zamachu bombowym w Irlandii Północnej. Na kopercie, w której go znaleziono, widniały słowa: „Do wszystkich, których kochałem…”
„Nie stój nad moim grobem i nie płacz…
Nie ma mnie tam, ja nie śpię
Jestem w podmuchu wiatru…
…
Nie stój nad moim grobem i nie płacz
Nie ma mnie tam
Ja nie umarłem….”