Wirus nie wygrywa z wieczerzą wigilijną

Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,

Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,

Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny

Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie

C. K. Norwid „Opłatek”

Wigilia (z łac. vigiliaczuwanie uchodzi, niewątpliwie za najbardziej nastrojowy i niezwykle ważny dzień w roku, który łączy, nie tylko w rodzinie, ale i w społeczności szkolnej, o czym świadczy choćby powyższy cytat. W dawnych czasach był to niezwykle magiczny dzień pełen różnorodnych wróżb, wierzeń i symboli. Uroczystą kolację tego dnia przyjęto się nazywać wilią, postnikiem, bożym obiadem, niekiedy także gwiazdką, a po staropolsku Godami. 

Siódemka wpisuje się w tę piękną polską tradycję, wnosząc cenne wartości wychowawcze wśród uczniów i organizuje klasowe wieczerze wigilijne pielęgnowane tu od lat. I w tym roku nie mogło zabraknąć tych niecodziennych spotkań. Wyjątkowo bo wirtualnie. Wirus nie wygrał z wieczerzą wigilijną. Klasowe Gody miały jakże uroczysty charakter. Uczniowie kl. IV wraz z wychowawcą gościli na klasowym bożym obiedzie panią dyrektor Mariolę Ślawską i ks. proboszcza Jana Reczka. Ich obecność dodawała uroczystości swoistej rangi. Uczniowie wirtualnie w klasach z wychowawcami, odmawiali stosowne modlitwy, zapalali świece, łamali się opłatkami składając sobie nawzajem życzenia świąteczne. A obyczaj głosi, że „dzielenie się opłatkiem zapewnia dostatek chleba w przyszłym roku oraz symbolizuje zgodę, wybaczenie i puszczenie w niepamięć wszystkich urazów”. Było wspólne kolędowanie, uczennice Emilia S. i Faustyna R. z kl. IV zaśpiewały  kolędy oraz Emilia S.  pięknie zagrała kolędę na keyboardzie.   Młode artystki zostały nagrodzone brawami. Następnie nadszedł moment na degustację przygotowanych potraw wigilijnych. Na wirtualnych  pięknie nakrytych stolikach gościł barszcz czerwony z uszkami z farszem grzybowym, bowiem „buraki zapewniają długowieczność i urodę, zaś grzyby zdrowie”. Tradycyjna kapusta oraz pierogi z kapustą, ponieważ „według starych wierzeń kapusta chroni od złego, a potrawy z niej przyciągają dostatek”. Groch i fasola, „to od niepamiętnych czasów symbole płodności zarówno w domu, jak i w zagrodzie”. Były również pierogi ze śliwami suszonymi, ponieważ owoce te „odpędzają złe moce i są środkiem na długowieczność”. Nie odbyło się też bez kompotu z suszu. A ukoronowaniem klasowych wilii stanowiły ciasta: serniki, makowce i   pierniki –mak to symbol odrodzenia, orzechy „wzmacniają zdolności intelektualne oraz od wieków symbolizują tajemnicę i pieniądze”, miód „jest jadłem niebiańskim zapewniającym boską miłość”.

Stół wigilijny nawet wirtualny buduje i wzmacnia ludzką wspólnotę, a niezwykły klimat świąt Bożego Narodzenia sprzyja refleksji, wspomnieniom i rozmowom. Był to przedsmak postnika, który miał się odbyć w domach rodzinnych społeczności siódemki.