Zalety grup mieszanych rocznikowo, w przedszkolu i szkole

Czy w jakiejkolwiek naturalnej sytuacji społecznej człowiek ma do czynienia wyłącznie z osobami urodzonymi w tym samym roku? Oczywiście, że nie, choć właśnie w ten sposób funkcjonuje zdecydowana większość tradycyjnych przedszkoli i szkół. Dlaczego dla dzieci nie jest to najlepsze rozwiązanie? Obecny model szkoły opracowany został ponad sto lat temu. To właśnie wtedy na potrzeby państwa pruskiego stworzono placówki szkolne, w których uczniowie mieli funkcjonować jak w armii – wyglądać tak samo, uczyć się tego samego w tym samym czasie i w ten sam sposób. Zgodnie z tą zasadą stworzono również klasy jednorocznikowe. Dlaczego? Bo wierzono wówczas, że dzieci rozwijają się mniej więcej w tym samym tempie, a pracując z jednym rocznikiem, znacznie łatwiej utrzymać porządek. Na przestrzeni lat w dziedzinie psychologii posunęliśmy się do przodu na tyle, by mieć świadomość, że rozwój człowieka nie jest jednorodny. Uczymy się w różnym tempie, na wiele różnych sposobów i w interakcji z różnymi ludźmi (również w różnym wieku!). Mimo to jednorocznikowe klasy przetrwały do dziś. Tymczasem najnowsze badania pokazują, że takie rozwiązanie na poziomie rozwojowym nie ma najmniejszego sensu. W rzeczywistości bowiem młodsze dzieci znacznie szybciej uczą się, podpatrując te starsze, a starsze sporo zyskują, wcielając się w role przewodników. Łatwo zaobserwować to w domu, w którym żyje rodzina wielodzietna.

Rywalizację zastępuje współpraca

– dzieci nie rywalizują ze sobą (o oceny, względy, uwagę), bo doskonale zdają sobie sprawę, że są na różnym etapie intelektualnym czy rozwojowym. Zamiast tego wybierają współpracę – starsze chętnie wprowadzają młodsze w świat funkcjonowania szkoły, młodsze zaś naśladują starsze i uczą się od nich.

Dzieci uczą się akceptacji

– dla niedoskonałości maluchów, które w wielu czynnościach mogą potrzebować jeszcze pomocy.

Szybciej się aklimatyzują

– ponieważ rotacja w takich przedszkolach wygląda zupełnie inaczej niż w tradycyjnych (starsze dzieci odchodzą, dochodzą zaś nowe), maluchy nie wpadają w zbiorową histerię pierwszego dnia. Udziela im się bowiem spokój starszych kolegów, którzy etap odseparowania od rodziców mają już za sobą.

Uczą się od siebie nawzajem

– przekazują sobie wiedzę, dzielą się swoimi pomysłami, uczą się też wyrażać emocje i radzić sobie z nimi. Małe dzieci korzystają na tym podwójnie – bo przyspiesza to ich rozwój intelektualny i uczy samodzielności. Starsze trenują w kontakcie z maluchami empatię i zrozumienie. Model edukacji mieszanej doskonale znany i uznany jest w placówkach Montessori.

Nauczyciele Szkoły Podstawowej Nr w Jaśle